Mimo wprowadzenia ZDzK poznańska reprezentacja w miniony weekend znów brylowała w towarzystwie erudycją i ogładą goszcząc w Czćńsku. Wieczory z poezją, spacery pod gwiazdami... Dbając o pożywkę dla umysłu nie zapomnieliśmy jednak o czymś dla ciała, czego efektem są niebanalne przejścia ekstremalnych projektów sportowych. Padły m.in. wielowyciągowy Mustak Power(piękny przykład kooperacji w zespole) czy Mandala Życia (2nd OS 3Bl). Korzystając z okazji chcielibyśmy zwrócić uwagę ekiperom na niebezpieczne obicia wybranych dróg, na których nie można wisząc w jednym ekspresie złapać następnego... Oto wykaz wartościowych przejść:
Po zwiezieniu rowerów do Trzcińska zrobiliśmy na nich jakieś 20km przez 3 dni (z wycieczką do janowickiego sklepu po pieczywko włącznie). No, ale wiadomo- pogoda nie taka, dzień krótki, mnogość innych obowiązków niecierpiących zwłoki... Następnym razem, jak wyjedziemy od Kudłatego, to może nawet uda się więcej fotek cyknąć? Nie tracę nadziei!
W ramach zwalczania nałogów nałogami wsadziliśmy tyłki i rowery do samochodu, przywieźliśmy je do San FranTrczcińska i intensywnie staraliśmy się nie wspinać (co oczywiście nie oznacza wcale, że spędzaliśmy ten czas na rowerach...) Prawie nam się udało! Podczas wyjazdu powstała Galeria Ludzi Brzydkich. Jak widać po twarzach wesołych trolli rozrywek nie brakowało. Szczegółowe statystyki proporcji rozrywek prowadził Cichy. Niektóre z zaprezentowanych kreacji nawiązują do znanych postaci ze szklanego ekranu oraz oraz rodzimej sceny muzycznej:)
Letni wieczór w podpoznańskim Blo. Zabawa przednia, a i efekty całkiem całkiem jak na pierwszą próbę uchwycenia bunkrowych klimatów. Mikołaj jako lampowy nabiegał się trochę- ale za to jaki efekt! Kolejne odsłony niebawem...
Wszystkie fotografie umieszczone na tym blogu są moją produkcją i własnością (chyba, że napisałem inaczej). Jeżeli jesteś zainteresowany/a użyciem zdjęć do jakichkolwiek celów- proszę o kontakt.
Dziękuję i pozdrawiam, Grzegorz Lisowski